Łapcie promocje

Właśnie teraz, właśnie dziś, a właściwie już od tygodnia dzieje się. Mamy promo na kosmetyki kolorowe w znanej drogerii w Gnieźnie, w Polsce (w Europie ?) A ceny są tak kuszące, że grzech nie skorzystać! Bo która kobieta ominie regał astora czy choćby maybelline z napisem -49% .

Co pół roku możemy wymienić swoją kosmetyczkę od podstaw

 

A jak ktoś lubi kolekcjonować, zbierać, mieć to sobie uzupełnia mniej lub bardziej 😀 Problem polega na tym co wybrać, co będzie dla nas odpowiednie, które są najlepsze najwydajniejsze naj naj. I nie wiem czy zaskoczy was moja odpowiedź, ale uważam że nie ma czegoś takiego jak najlepszy kosmetyk. Przynajmniej nie dla każdej z nas.
Od wielu lat szukam opinii o tuszach, podkładach, korektorach itp. I doszłam do wniosku, że dopóki sama czegoś nie przetestuję to nigdy nie dowiem się czy jest to dla mnie odpowiednie. I nie ważne ile ma pozytywnych opinii na wizażu czy innym portalu. Nie ważne, że koleżanka, mama, sąsiadka jest zadowolona. Jeżeli sama nie dotkniesz, powąchasz, nałożysz, ponosisz to nie dowiesz się czy to jest twój naj.

Dlatego promocja z ceną o połowę niższą jest idealna! Bez strachu, skrupułów czy wyrzutów sumienia możemy nabyć to co nam wpadło w oko lub ucho. Ja mogę napisać o swoich odkryciach. Okryciach osoby z cerą mieszaną, z raczej krótkimi ale czarnymi rzęsami i opadniętymi na maksa powiekami. Same wiecie, że to ważne jaka cera i czy tusz ma być wydłużający czy pogrubiający.

Dobra. To teraz pochwalę się moimi odkryciami

Po pierwsze trzeba by się przyznać… Jestem uzależniona od tuszu do rzęs.. Nawet nie wiem dokładnie ile ich mam. A lubie mieć duuużo 😀
Największym zauroczeniem darzę Masterpiece od Astora. To dość wiekowa maskara. Dla moich krótkich rzęsek jest jak czarodziej. Wydłuża i pogrubia i rozdziela. Nie u każdego będzie taki efekt jak u mnie. Ale z ręką na sercu mogę polecić – warto wypróbować szczególnie za połowę ceny – normalnie kosztuje około 50zł (w necie taniej ale większe ryzyko).
product_hero_MasterpieceMAX_1

 

Warto nabyć też 200kalorii. Chyba powinnam napisać – kiedyś był lepszy. Ale dajcie mu szansę 😉 Lata temu moja koleżanka przy jego pomocy potrafiła wyczarować firane na swoich rzęsach.

 

pol_pl_MAX-FACTOR-TUSZ-2000-CALORIE-DRAMATIC-VOLUM-CZARNY-180_1
Kolejny tusz to moje wielkie zaskoczenia. I nie tylko moje. Bez promocji kosztuje dyszkę – tak tak – dziesięć złotych polskich  Nie można pozwolić by zalegał półki 😀 A jest to tzw Pum Up Loveli. Wydłuża i robi firankę. Ale. Same musicie się przekonać 😉

 

Tu z odżywką Eveline, która też polecam :)
Tu z odżywką Eveline, która też polecam 🙂

I ostatni który tu wam polecę to też okrycie sprzed kilu lat ale nadal mnie nie rozczarował. Jest to Scandaleyes od Rimmel. To kolejny, który robi firanki tudzież wydłuża i pogrubia.

 

61822

 

Po drugie od lat poszukuje podkładu idealnego

 

A moja cera jest bardzo nieidealna, bardzo kapryśna, po prostu mieszana z przewagą przetłuszczającej się. I jakiś czas temu, na początku tych genialnych promocji zaryzykowałam i kupiłam coś z wyższej półki. Do tej pory bałam się wydania więcej niż 30zł. Najczęściej to co kupiłam lądowało w koszu albo u koleżanki na półce. Wypróbowałam Mattitude Astora. Dla mojej cery idealny i choć po paru godzinach świece się to i tak jest najlepszy z dotychczasowych.

 

54743_233373_1280_720_3016
Kolejnym rzutem na głęboką wodę był zakup True Match. Zaskakuje, ale też nie powala. Na pewno warto sobie wypróbować. Szczególnie że normalna cena to ponad 60zł. A i gama kolorystyczna jest imponująca.

 

loreal-true-match-podklad-ivory
Moja mama zachęcona przez koleżankę kupiła krem BB Lift me up. Okazało się że i dla mnie jest odpowiedni 😉

 

astor-lift-me-up-krem-bb-10w1-nr-200-30-ml-b-iext43160288

 

Po trzecie. Jest parę kosmetyków które czekają u mnie w kolejce

 

No nie mogę tak od razu wydać paru stówek. Nie mogę? Hehe no nie było by zabawy, gdybym od razu wykupiła pół sklepu. A tak co pół roku wymiana.
I tak z pewnością wypróbuję Milion Dollar Lip od Wibo. Affiniton od Maybelline czy 123 123 perfect od bourjois. Kuszą mnie kosmetyki Manhattan a zaskakuja pozytywnie Evelline.
Także jeszcze wiele przede mną.

A was zachęcam do ryzyka, do rzucenia się na głęboką wodę i próbowania, jeszcze raz próbowania. A co jest lepsze jak nie -49% obniżka  😉
I nie sugerujcie się opiniami w Internecie. Wasza koleżanka na pewno ma inne potrzeby i długość rzęs. Patrzcie raczej na siebie. Tak! Bądźcie egoistyczne i szukajcie swoich miłości kosmetycznych. Oby wasze wybory były trafne albo chociaż dalekie od uczuleń i przebarwień. Powodzenia!

P.S. Od jutra zaczyna się promo na OCZY czyli raj dla mnie – tusze, eyelinery, cienie. A od 12tego października przyjdzie czas na TWARZ czyli podkłady pudry korektory. (Niestety usta i paznokcie już były…) A takie cuda tylko w Rossmanie 😉

rossmann20151030ross

Podziel się...Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterShare on LinkedIn

2 komentarzy na temat “Łapcie promocje

  • 8 października 2016 - 14:55
    Permalink

    Lovely zachwyca i mnie, ale 2000 calorii bardzo się zepsuł. Obecnie to dla mnie straszny gniot – kruszy się, osypuje i skleja rzęsy. Co do podkładów, ja mam swój, od zawsze i nie zmieniam :-).

    Odpowiedz
  • 8 października 2016 - 17:15
    Permalink

    A to dobrze wiedzieć ?
    A Lovelii powala mnie za każdym razem?To jest coś niesamowitego za taką cenę ? A ja już ściskam w łapkach MasterpieceMax ????

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*