3 książki motywacyjne, które warto przeczytać

Nie mam zbyt wiele czasu na czytanie książek. Ale staram się przynajmniej 2  w miesiącu ogarnąć. I to tak od deski do deski, są to raczej lektury o rozwoju osobistym i książki motywacyjne a jako, że nazbierała się już spora lista tych, które miałam przyjemność przeczytać, chętnie się nią z Wami podzielę.

Magia olewania – do kupienia TUTAJ –> KLIK

Pierdyliard razy mówiłam o tym (komuś) jak to by było boooskoooo, gdybym tak mogła olać wszystko czego nie  lubię, i wszystkich tych, z którymi wcale nie mam przyjemności spędzania czasu.

Mania olewania jest właśnie o tym, jak to sobie pewna babeczka odpuściła pracę w korpo i zaczęła olewać to, co zawsze olać chciała. Nie mylić tego z byciem zołzą – oh no.. Ona po prostu załączyła na maxa swoją asertywność i nauczyła się grzecznego odmawiania. Co oczywiście zmusiło ją naturalnie do ustalenia priorytetów.

Manię olewania zaliczam do poradników. I to takich w temacie : jak żyć szczęśliwie i umiejętnie odmawiać, jednocześnie nie czując się przy tym złym człowiekiem, ani nie tracąc przyjaciół 🙂 Więcej nie zdradzę powiem jednak, że jak lubicie lekkie książki motywacyjne, to ta z pewnością się Wam spodoba.

Książki motywacyjne – Hygge. Duńska sztuka szczęścia.

Fenomenu tej książki nie rozumiałam na początku. Pojawiała się jednak na wielu blogach – co jeszcze mnie nie podkusiło bo ja wiem z czym się je te blogowe marketingi 😉 w końcu działam w branży od lat 😉

Podchodziłam zatem nieufnie, chociaż miałam ją w łapkach kilka razy. Aż wreszcie, postanowiłam kupić po dłuższym przeglądaniu jej – strona po stronie – w jednej z gnieźnieńskich księgarni. No i jestem pozytywnie zaskoczona, przyznać muszę, bo Hygge to fajna, motywacyjna książka.

To niby taki przepis na szczęście 😉 Każdy ma swój. Dla mnie takim przepisem jest drożdżowe ciasto mojej babci, którego niestety już nigdy nie będę mogła zjeść. Ale Wam nie powiem więcej na temat samej lektury. Zaznaczę jednak, że żałuję, że tak nieufnie do niej podchodziłam.

Książki motywacyjne – Potęga teraźniejszości

To taka książka, która być może już od dawna leży na Waszych półkach – nie jest nowością wydawniczą, ale na blogach też nie jest o niej głośno. Czyżby kurzyła się przez te wszystkie miesiące? Szkoda. Bo jest godna uwagi.

Lektura zbudowana jest na zasadzie pytań i odpowiedzi. Czytając ją czułam, jakbym miała do czynienia z hm.. wywiadem 😉 takim trochę z moją podświadomością. Jest tam duuużo o myśleniu. O byciu i trwaniu. O tym jak przetrwać w obecnych czasach. Nie jest to mega lekka lektura, za to przynosząca dużą korzyść dla naszego umysłu i sposobu postrzegania wielu spraw. Zdecydowanie polecam.

Chcesz więcej? Tutaj znajdziesz naszą recenzję 10 pozytywnych książek –> KLIK.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was do przeczytania którejś z wyżej wymienionych pozycji. Chętnie też poznam Wasze typy, jeśli chodzi o książki motywacyjne. Warto inwestować w siebie. Również czytając lektury tego typu.

Podziel się...