Jak nosić w chuście?

Czasy sie zmieniają. Ale niektóre rzeczy wracają jak bumerang. To dobrze, jeśli to dobre i sprawdzone. Przecież nie wszystko co było kiedyś jest zacofane. Powinniśmy bardziej przyglądać się czasom naszych przodków. I czerpać to co najlepsze. A oprócz wielu cennych wskazówek żywieniowych czy naturalnego wspomagania odporności znajdziemy coś jeszcze – np jak nosić w chuście?

Noszenie to potrzeba małego człowieka, który utulony jest już od pierwszych chwil swojego istnienia. Przytulanie to nieodłączny jego aspekt. Daje ogromne pokłady bezpieczeństwa i jak pokazują badania i obserwacje, wspomaga rozwój małej istostki. Jak nosić w chuście?

Nosić czy nie nosić

Wszyscy ci, którzy powtarzają młodym matkom „nie noś bo się przyzwyczai” niech schowają swoje beznadziejne rady do kieszeni. Zapomnieli jak to kiedyś noszono dzieci ze sobą na pole. Wkładano w kawał materiału i zarzucano na plecy. To nic innego jak dzisiejsze chustonoszenie.

Poza tym matka ma zapewnić dziecku to co najlepsze. Nie raz słyszeliście o tzw chorobie sierocej. Skąd się ona bierze? Ano właśnie z braku wystarczającego noszenia i przytulania. Dlaczego pozbawiać czy ograniczać to naszym milusińskim. Przecież czas tak szybko leci.

Słyszałam o miejscu stworzonym dla niemowlaków czekajacych na adopcje. Tam wolontariusze mają za zadanie jak najwiecej przytulać i nosić. Żeby maluchy się nie „zepsuły” przez brak wystarczającej obecności drugiej osoby. Super sprawa. Oby było zawsze jak najwięcej chętnych!

Przytulajmy!

Dla prawidłowego rozwoju dziecka trzeba go przynajmniej cztery razy dziennie przytulić. Ale tak porządnie, żeby poczuło naszą obecność. I nie chodzi tylko o najmłodszych. Myślę, że nie jeden nastolatek się nie przyzna, ale jeden przytulas od rodzica czy kogoś innego poprawi mu humor. Nawet jeśli będzie się wzbraniał i krzywił. ?

No dobrze, ale co z naszymi biednymi rękami i nadwyrężonymi plecami. Przecież trzeba zrobić zakupy, posprzątać i zrobić obiad. Albo zająć się starszym dzieckiem.

Właśnie na przeciw takim potrzebom wychodzi chustonoszenie.

Oto krótka ściąga dla zainteresowanych:

  • Jaka chusta?

Najlepszą chustą jest tkana bawełniana, 100% bawełny. Jest to długi pas materiału od 3,6 do 5 metrów. Dla początkujących najlepsza długość to 4,2m lub 4,6m – zależy od gabarytów noszącego. ?

Materiał powinien być tkany splotem skośno-krzyżowym. Takie chusty można łatwo naciągnąć w każdą stronę. Materiały, które wyglądają jak pościel są bardzo oporne i nie trzymają dziecka tak dobrze jak wspomniane skośno-krzyżowe. Różnice widać na pierwszy rzut oka.

Są też chusty elastyczne – nadają się jedynie na pierwsze miesiące życia dziecka. I mają tylko jedno wiązanie.

Są też chusty kółkowe (też tkane, skośno-krzyżowe, bawełniane), w których obciążenie spada na jedno ramię. A materiał zaplata się na dwóch metalowych kółkach. Fajna na początek i na bardzo krótkie dystanse oraz na mniejsze, lżejsze dzieci. ?

  • A może nosidełko?

Nosidełko fajna sprawa. Ale.. Przeznaczone jest dla dzieci, które samodzielnie siedzą. A dokładniej same potrafią usiąść. Dlaczego? Nosidła nie mają stabilizacji bocznej. Dziecko jest narażone na duże obciążenia kręgosłupa. Chyba nikt nie chce zafundować swojemu dziecku problemów z plecami. I nie ważne, że w nosidle jest tylko chwile. Lepiej wziąć na ręce lub wyłożyć do nosidełka samochodowego.

Na nosidełka też trzeba uważać.

Nie kupujcie takiego, w którym dziecko wisi na samym kroku. Chcielibyście tak być noszeni? Na kroku? Jak w stringach?

Nosidełko musi podpierać uda. Tak jakbyście siedzieli w hamaku. ?

Więcej o nosidełkach – KLIK.

 

  • Gdzie kupić chustę?

Chustę tkaną, skośno-krzyżową 100% bawełna można kupić m.in. tu:

LITTLE FROG

LENNYLAMB

NATIBABY

Na allegro lepiej uważać. Tam jest pełno tzw pościelówek. Piękne mają kolory ale warte są tyle co wasze prześcieradło.

Bardzo dobrą opcją jest kupić używaną chustę. Są grupy na Facebooku zajmujące się sprzedażą używanych chust. I wbrew pozorom taki zakup to świetna opcja. Noszone chusty są lepsze niż nowe. Lepiej pracują, lepiej się dociagają, są bardziej miękkie. Polecam taki wybór. No i nie zawsze będą tańsze niż nowe. Bo chusta niektórzy wolą używane, już „wykochane”. ?

  • Inne rodzaje chust

Chusty są nie tylko bawełniane i skośno-krzyżowe.

Są bawełniane z różnymi domieszkami np jedawbiu, wełny czy lnu. Są tylko welniane czy z jedwabiu. Są też takie o splocie diamentowym.

Ale jak już Was wciągnie ten świat to zobaczycie jego bogactwo.

Ale najpier zacznijcie od samej bawełny lub chusty elastycznej.

  • A może wypożyczyć?

To bardzo dobry pomysł. ?

Najlepiej znaleźć koleżankę, która pożyczy Wam chustę. (Ja mogę.?)

Ale są wypożyczalnie stacjonarne np w Poznaniu.

W Gnieźnie natomiast można wypożyczyć chusty u certyfikowanego doradcy – Kołysanka.pl ?

  • Jak nosić chustę?

Jest kilka podstawowych sposobów noszenia dzieci w chuście. Znajdziecie je m.in. na Youtube. Co prawda najlepiej jest uczyć się pod okiem certyfikowanego doradcy chustonoszenia. Ale pierwszych kroków można nauczyć się z odpowiednich filmików na Youtube:

Kieszonka popularne wiązanie, łatwe do opanowania, odpowiednie dla każdego maluchaFILM1FILM2

Kangurek – równie popularne, choć dla niektórych nieci trudniejsze, idealne od pierwszych dni życia dziecka. FILM1FILM2

Wiązanie 2X – przeznaczone dla dzieci samodzielnie siedzących. Podobno najłatwiejsze.

  • Jak nie nosić?

O niepoprawnym noszeniu wspomniałam już przy nosidełkach.

Należy nauczyć się dobrze prawidłowego wiazania chusty. Musi być odpowiednio dociagnięta, żeby dziecko miało w niej wygodnie i było w pozycji fizjologicznej tzw żabki.

A nie wolno nosić przodem do świata.

Choćby nie wiem jak dziecko lubiło, nie wolno. Ciężko jest zamotać dziecko przodem tak żeby było prawidłowo ułoŻone. Przodem można nosić na rękach, przytrzymując odpowiednio nogi tak jakby siedziało. I opierając plecy o naszą klatkę piersiową. O prawidłowym noszeniu można poczytać wiele. I warto to zrobić.

Firmy oszukują

Uważajcie na reklamy chust, a szczególnie nosideł. Producenci oszukują. Polecają tzw. „stringi” dla dzieci. I twierdzą, że są bezpieczne i polecane przez fizjoterapeutów i lekarzy. Ciekawe za jakie profity owi „eksperci” tak twierdzą. A firma chce sprzedać jak najwiecej np babybjorn..

Przekupiony bloger polecający SZKODLIWE wisiadło – KLIK  – dziecko ma za mało podparte uda.

Noszenie w chuście to coś magicznego. I daje wiele korzyści nie tylko dziecku. Mama ma wolne ręce i może wiele rzeczy zrobić nie prosząc nikogo o pomoc. A nosić może każdy, babcia, tata, ciociaże, starsze rodzeństwo. ?

Uważajcie też na przeciwników. Oni najczęściej się nie znają. Boją się czegoś czego nigdy nie doświadczyli. Nawet fizjoterapeuci – nie mają na studiach przedmiotu dot. noszenie w chustach?? (To tak jak pediatrzy nie studiują żywienia dzieci..). Najlepiej skonsultować to z certyfikowanym doradcą chustonoszenia.

Takiego właśnie doradcę mamy w Gnieźnie. Możecie znaleźć tą duszyczkę na lokalnej grupie na Facebooku o nazwie ZAMOTANE GNIEZNO.

Podziel się...Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterShare on LinkedIn

2 komentarzy na temat “Jak nosić w chuście?

  • 15 stycznia 2018 - 19:14
    Permalink

    Hej, co prawda ja nie z Gniezna, ale i tak chcę powiedzieć – wielki szacun za artykuł! Krótki, aczkolwiek treściwy, i co ważne – z samymi prawdziwymi informacjami. Jako chustonosząca mama biję brawo 🙂

    Odpowiedz
    • 16 stycznia 2018 - 14:02
      Permalink

      Serdeczne dzięki.
      Taki był zamiar. Piszemy takie artykuły, które same chciałbyśmy przeczytać. ? Pozdrawiam serdecznie. ?

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*