Recenzja książki – Pauliny Świst : „Sitwa”. Czy warto ją przeczytać?
Na mojej drodze czytelniczej pojawiła się książka Pauliny Świst – „Sitwa”. Jest to piąta propozycja autorki, której książki czyta się z zapartych tchem i dość szybko. Czy tak jest i również z tą propozycją? Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.
Pieniądze potrafią zepsuć człowieka
Mam wrażenie, że go główny przekaz tej książki. „Orzeł” jest podinspektorem w CBŚ, Lilka natomiast wrocławskim adwokatem. Niestety, jak na złość, zostają oni wmieszani w okrutny spisek. Główna bohaterka wmieszała się całkowicie nieświadomie w niebezpieczne porachunki, natomiast podinspektor – na którego spada coraz więcej podejrzeń – zostaje aresztowany przez prokuratora.
Kto chce zniszczyć tę dwójkę?
Paulina Świst i tym razem postawiła na wyrazistych bohaterów, dialogi Michała i Lilki były niekiedy tak harde i butne, że aż czasem musiałam dwa razy przeczytać co mówią, by nadążyć za ich tokiem myślenia, a czasami tak wkurzały, że chętnie by się im coś odpowiedziało.
Całe szczęście pani adwokat i pan podinspektor „zadbali o to”, aby książka do samego końca trzymała w napięciu i miała wysoki poziom. Wcześniej mogliśmy ją poznać (Panią inspektor) właściwie tylko pobieżnie i cieszę się, że autorka dała jej tym razem więcej „głosu” i uczyniła główną bohaterką „Sitwy”.
Lubię te ostre i inteligentne pyskówki, a jakże. Uwielbiam też to, jak autorka wie, kiedy w swoich dialogach nawiązać do przeżyć z życia codziennego.
Jeśli chodzi o fabułę – nie mam tu żadnych zastrzeżeń, wszystko jest logiczne i niezbyt oczywiste (w końcu o to w książkach chodzi ;). Wydarzenia w powieści mają swój pęd, dość szybki – są trupy, jest seks oraz czarne charaktery, czyli to, co lubię najbardziej (Jakkolwiek to brzmi).
Intryga wymyślona przez Świst również jest bardzo ciekawa i mocno zakręcona, więc właściwie do samego końca nie wiedziałam kto chciał, by bohaterowie znaleźli się w takiej pułapce – i to kolejny plus. Zakończenie jest wielką możliwością na kolejny tom przygód.
Stwierdzam fakt, że ,,Sitwa” to książka, która spełniła moje oczekiwania. Znałam już wcześniej powieści autorki i mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać, ale Świst po raz kolejny naprawdę miło mnie zaskoczyła.
Lektura jest lekka, ale również nie brakuje w niej ciętych ripost głównych bohaterów, a nawet… wątków erotycznych. Według mnie ta książka jest świetna i szczerze ją polecam – nie zawiedziecie się!
Dajcie proszę znać, czy lubicie książki Pauliny Świst? Sięgniecie, a może już dawno sięgnęliście po „Sitwę”? Czy Wam również tak bardzo spodobały się historie pisane przez autorkę?
Autor recenzji: Klaudia Ratajczak